22 lut 2016

Od Shadowa Do Tyksony

 Wędrowałem po terenie Czarnych Drzew. Nic się nie działo. Cisza i tęsknota za towarzystwem. To wszystko mnie zmieniło. Ta wyspa... Samotność. Pewnie z takim charakterem nie mam nawet szans na zdobycie partnerki o ile taka by była. Ehh... co mi pozostaje niż włóczenie się samotnie. Usłyszałem trzask gałązek. Poczułem zapach wilka. A dokładniej wilkołaka... Ten sam który czułem pare dni temu. Pobiegłem w tamtą stronę. Po chwili zobaczyłem czarną waderę. Z mojego grzbietu zaczął się wydobywać dym, jak to mam w zwyczaju gdy rozpoczynam walkę. Wilczyca mnie zauważyła i spojrzała w dziwny sposób. Rzuciłem się na nią i przygwoździłem do ziemi. Próbowała się wyrwać ale na darmo.
- Kim jesteś i czego tu szukasz? - Zapytałem wciąż przygniatając przeciwniczkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz